Dodaj do ulubionych GP Studio

Teksty

Droga Krzyżowa II

12.03.2004

Stajemy na Drodze Krzyżowej, która prowadzi do śmierci. W Twej niepojętej miłości prowadzi ona jednak do życia. Stajemy więc dziś byś nadał sens naszemu życiu, w którym nie brakuje upadków, oskarżeń, płaczu i szyderstwa. Stajemy by prosić, byśmy cierpienia potrafili przeżywać je dla życia wiecznego, by nie prowadziły nas one do śmierci ducha. Pomóż nam odnaleźć zagubione życie chrześcijańskie, które nie jest dążeniem tylko do sukcesów zawodowych, pozycji społecznej, posiadania materialnego.
Ofiarujemy Ci Panie te nabożeństwo, jako zadośćuczynienie za nasze grzechy zwątpienia, poczucia beznadziejności i czarnych wizji przyszłości. Za tak łatwe rezygnowanie z życia w Duchu i uleganie prądom współczesnym ciągłego narzekania i malkontenctwa.
Któryś za nas cierpiał rany

Stacja I. Jezus na śmierć skazany
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste....
"Ja Jestem Drogą, Prawdą i Życiem". Kto wydał wyrok na Życie? Piłat, uwikłany w układy polityczne? Może to owoc śmierci jego życia wewnętrznego, podporządkowanie prawdy interesom politycznym, interesom własnym. Śmierć odwagi bycia człowiekiem, którego nie zniewalają żadne układy i który nie boi się ponosić konsekwencji swoich czynów. A może to efekt decyzji ówczesnych przywódców religijnych którym ciężko było przyjąć poprzez wiarę prawdę o Życiu, które jest w stanie wyrwać ze śmierci grzechowej?
Pomóż nam Panie nie przyczyniać się do skazywania innych na śmierć. Daj Panie opamiętanie, byśmy nie powodowali zdenerwowania innych i ich chorób. Spraw prosimy, by odżyło życie w nas, byśmy jego brakiem nie skazywali innych na ciągłe przebywanie w krainach smutku, w pracy i w domu.
Któryś za nas cierpiał rany

Stacja II. Jezus bierze krzyż
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste....
"Kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto je straci z powodu Mnie i Ewangelii, ten je zachowa." Biorąc krzyż na ramiona, wziąłeś na siebie grzech całego świata, wziąłeś na siebie śmierć całego świata. Bierzesz krzyż śmierci, by uczynić go źródłem życia. Moc do walki ze śmiercią grzechu. Wolny wybór woli Ojca, ma przynieść życie, które utracił człowiek przez grzeszne nieposłuszeństwo.
Pozwól Panie pokornie prosić, byśmy z Twoją pomocą zrozumieli potęgę, która wypływa z codziennego umierania dla siebie. Moc, która pochodzi od krzyża, podejmowanego codziennie.
Któryś za nas cierpiał rany

Stacja III. Jezus upada po raz pierwszy
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste....
Jak wielka była siła Twego życia, mimo okrutnego traktowania przez oprawców, biczowania i szyderczego, pełnego zawiści ukoronowania, podjąłeś krzyż. Nie uszła z ciebie chęć życia, nie poddałeś się. Lecz oto upadasz, może już dość, może już dać sobie spokój. Po co ten trud, to cierpienie? A jednak wstajesz, by iść po życie dla mnie.
Po co dalej żyć? Kiedy ciągle tylko jesteśmy krytykowani, kiedy nie dostrzegamy sprawiedliwości na tym świecie, kiedy wokół tyle afer, łapówkarstwa, kiedy ciągle jesteśmy popychani i przewracani przez tych, którzy "po trupach dążą do celu". A jednak warto żyć, warto powstawać, by dając siebie innym, nawet tym którzy tego nie doceniają, pozyskać życie dla siebie i dla nich. Spraw Panie byśmy stale podnosili się z nadzieją, że nasza droga prowadzi do Ciebie, prawdziwego i jedynego życia.
Któryś za nas cierpiał rany

Stacja IV. Jezus spotyka swoją Matkę
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste....
Ty pozwoliłaś by zakosztował życia człowieczego. Ty swoim "fiat", niech się tak stanie, pozwoliłaś by życie na nowo przyszło do nas ludzi, by zamieszkało między nami. Chroniłaś to źródło życia, gdy było bezbronne, gdy się umacniało. Teraz towarzyszysz w ostatniej drodze, która sprawi, że to źródło życia będzie dostępne dla każdego, kto uwierzy. Jakże ciężko Ci, gdy widzisz powolne umieranie, w męce swego Syna. Nadchodzi śmierć kogoś bliskiego.
Panie daj nam siły potrzebne do przyjęcia odejść osób nam bliskich, pomóż przyjąć wiarą Twoje słowa dotyczące naszych mieszkań w niebie. Pomóż nam uczestniczyć w ich cierpieniach, by nie zabrakło im naszej nadziei, która pomoże przyjmować to nowe życie, wraz z Tobą cierpiącym.
Któryś za nas cierpiał rany

Stacja V. Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste....
Wracał z pracy, zmęczony. Mógł mieć wszystkiego dość, chcieć dotrzeć tylko do swego domu i zapomnieć o otaczającym go świecie. Spotkanie z Tobą, do którego go przymuszono nadało nowy sens temu dniu. Spotkanie z cierpieniem było spotkaniem z łaską, którą jesteś Ty sam. Spotkanie z Tobą było szansą na nowe życie.
Pomóż nam Panie w chwilach, gdy jesteśmy przymuszeni do pomocy innym, czy to przez przełożonych, czy przez naszych bliskich, byśmy w tych czynnościach potrafili odkryć nowy impuls w naszym życiu, źródło łaski, możliwość dzielenia się miłością z drugim człowiekiem, pomocy Tobie ukrytemu w potrzebującym. Pomóż Panie odkryć nam nowe drogi życia, ukryte w tej "wymuszonej" miłości.
Któryś za nas cierpiał rany

Stacja VI. Weronika ociera twarz Jezusowi
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste....
Zryw miłości, która swe źródło ma w chęci życia nieskorumpowanego, niestandardowego, prawdziwie wolnego. Życie duchowe, które nie uległo zniszczeniu odnajduje sens w pomocy innym, w odważnym podejściu do skazańca, by choć trochę mu pomóc. W niej jeszcze nie umarła odwaga bycia człowiekiem, ze wszystkim tego konsekwencjami. Lęk nie bierze góry nad wolnym życiem.
Kolejny Twój krok naprzód, ale i dla nas idących z Tobą. To kolejny krok ku Życiu. Już nie być przymuszonym jak Cyrenejczyk, ale samemu podjąć wyzwania niesione przez życie, samemu dostrzec słabych i potrzebujących naszej pomocy. Daj nam Panie oczy zdolne dostrzegać Ciebie w cierpiących, daj odważne serce by do Ciebie podejść nie patrząc na niechęć innych.
Któryś za nas cierpiał rany

Stacja VII. Jezus po raz drugi upada
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste....
"Przez życie trzeba iść rozpychając się łokciami" Gdybyś Panie od początku wykorzystywał swoje siły, do budowania swej potęgi, nigdy by nie doszło do tej Drogi Życia. Twoje upadki, które są wynikiem wcześniejszego biczowania i pogardliwego traktowania przez oprawców, są również skutkiem Twej postawy życiowej, życia miłością do ludzi. Ty wiesz, że nie da prawdziwego życia postawa przemocy, zakłamania i krętactwa. Ty wiesz, że słabości nie można przykrywać pod maską władzy.
Pomóż Panie podnosić się nam z upadków pychy, chęci dominacji nad innymi. Pomóż nam uwolnić się od wpływów stylów propagujących życie kosztem innych, okupionym rozbitymi łokciami.
Któryś za nas cierpiał rany

Stacja VIII. Jezus pociesza płaczące niewiasty
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste....
Smutek próbujesz przerodzić w życie. "Płaczcie nad synami waszymi" Ty chcesz byśmy zauważyli, że nie Twoja droga prowadzi do śmierci, lecz często nasza ludzka, jest drogą do śmierci. Narkotyki, nikotyna, nadużywanie alkoholu, pracoholizm, uzależnienie od internetu, od gier, od ciągłego plotkowania, narzekania. Ile jeszcze spraw Panie niszczy nasze życie we wspólnotach, rodzinach, miejscach pracy. Jak wiele spraw niszczy nasze sumienia. Zapłakać nad swoim życiem, dostrzec sens tego co proponuje Chrystus, oto odkryć prawdę życia.
Prosimy Panie o łzy nawrócenia, łzy które oczyszczą nasze oczy i pozwolą dostrzec to wszystko co prowadzi nas do śmierci przede wszystkim duchowej.
Któryś za nas cierpiał rany

Stacja IX. Trzeci upadek Jezusa
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste....
To chyba już koniec, znów upadasz pod ciężarem krzyża, pod ciężarem naszych grzechów niosących śmierć. Pomoc Szymona, pomoc Weroniki zaoszczędziły trochę Twoje siły, lecz nie mogły ich zregenerować. Ciągłe popychanie przez rzymskich żołnierzy, straż świątynną i tłum na pewno nie ułatwiły Ci utrzymanie się na nogach, nie ułatwiły Ci drogi ku życiu.
Panie i my często popychamy innych ku upadkowi, może nie siłą fizyczną, lecz namawianiem do kłamstwa, do dochodzenia swego przez krzyk i twarde słowa. Namawiamy do niewierności małżeńskiej, do spożywania alkoholu, spróbowania nikotyny, czy innych używek. Namawiamy do grzechów, które prowadzą do upadku i jeszcze często potem śmiejemy się z tych co upadli.
Ty jednak powstajesz, bo z Boga czerpiesz swą moc.
Któryś za nas cierpiał rany

Stacja X. Jezus z szat obdarty
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste....
Ukazać nagość Twego Ciała, zniszczonego biczowaniem i drogą na kalwarię. Wstyd, który może zabić ducha, całkowite poniżenie, obnażony wobec tłumu. Pokazana cała prawda Twojej słabości, jaką była miłość aż do śmierci.
Załamać ducha w skazańcu, wystawić poranione ciało na mordercze działanie pustynnego słońca. Przebiegłość w zadawaniu śmierci, stopniowym pozbawianiu życia.
Pozbawić kogoś godności, to i dziś stosowana metoda by zamęczyć wielu ludzi starających się żyć z Chrystusem. Obedrzeć z dobrego imienia, pozbawić szacunku rodziny, przyjaciół, znajomych. Postawić w szeregu z największymi zbrodniarzami.
Panie strzeż nas od takiej postawy niszczącej innych, daj nam dość siły, byśmy też nie utracili woli życia z Tobą, kiedy inni poniżać nas będą.
Któryś za nas cierpiał rany

Stacja XI. Jezus przybity do krzyża
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste....
Przywiązany do krzyża, unieruchomiony dalej prowadzisz ku życiu. "Ojcze przebacz im bo nie wiedzą co czynią", "Zaprawdę powiadam Ci, dziś ze mną będziesz w raju". Słowa niosące życie, a nie potępienie. Nie pozwalasz się zniewolić, nie pozwalasz by przemoc i nienawiść górowały nad miłością, która niesie życie. Od początku tej drogi wiedziałeś, że możesz dać życie wieczne, tylko przez utratę wolności zewnętrznej.
Obyśmy i my Panie potrafili odpowiadać miłością na nienawiść, pokojem na gniew. Obyśmy i my zrozumieli, że życie prawdziwe, to życie miłością do innych. Obyśmy i my zrozumieli, że najprędzej śmierć sprowadza utrata wolności wewnętrznej.
Któryś za nas cierpiał rany

Stacja XII. Jezus na krzyżu umiera
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste....
"Miłość nie umiera". Czy może umrzeć Życie. Nie, lecz wypełnienie woli Ojca, aż do końca, pozwoliło Jezusowi z krzyża powiedzieć: "Wykonało się" Wykonało się, śmierć niesie życie, nieposłuszeństwo zostaje zastąpione przez posłuszeństwo. Po wiekach błądzenia zostaje odnaleziona właściwa droga prowadząca do życia, jest nią naśladowanie Ciebie, aż do śmierci.
Pomóż nam przyjąć Panie owoce Twej zbawczej męki, pomóż napełnić się miłością, której nie straszna śmierć. Przepraszamy Cię za nasze chwile dezercji, gdy nie podejmujemy śmierci nam samym w imię miłości do Ciebie, do bliskich z rodziny. Przepraszamy za kurczowe trzymanie się tego wszystkiego co ofiaruje świat, który prawdziwego życia dać nie może.
Któryś za nas cierpiał rany

Stacja XIII. Ciało Jezusa zostaje zdjęte z krzyża
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste....
Twoje Ciało zostaje zdjęte z krzyża, złożone na kolana Matki, nie widać w nim życia. Jak wielkiej wiary trzeba by w takiej chwili nie zwątpić, dalej ufać Bogu. Dalej być w szeregach tych, którzy wierzą, że ponad śmierć potężniejsza jest miłość. Ona nie ma granic czasu i przestrzeni. Nasza miłość do Boga i bliskich pozwala przeżyć i to rozstanie. Przerwę w podróży.
I nam Panie jest trudno pogodzić się z odejściem od nas bliskich, ginących nagle w wypadkach losowych, zabranych przez chorobę. Najtrudniej, gdy odchodzą z tego świata dzieci. Tak nienormalne wydaje się nam, że dziecko umiera przed rodzicem. Nie pozwól Panie byśmy wtedy czuli się przez Ciebie opuszczeni.
Któryś za nas cierpiał rany

Stacja XIV. Ciało Jezusa złożone w grobie
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste....
Doczesne ciało poddane prawu śmierci. Złożone przez najbliższych i przyjaciół w grobie. Ostanie rozstanie, które pokazuje jak ważne dla nich było życie z Jezusem, dla Matki z Synem, dla uczniów z Nauczycielem. Szacunek dla tego, co już podlega prawu śmierci i przemijania, bo nierozerwalnie przypomina nam to życie, które jeszcze nie tak dawno w sobie nosiło.
Kiedy będziemy stali nam grobami, tych którzy odeszli nie pozwól Panie byśmy uwierzyli, że to już koniec wszystkiego. Nie pozwól stracić nadziei, że to ciało jeszcze ożyje, że ból rozstania przemieni się w radość życia w Tobie.
Któryś za nas cierpiał rany

Zakończenie rozważań (zmartwychwstanie Pana Jezusa)
Nie dałeś długo trwać w niepewności tym, którzy za Tobą poszli, trzeciego dnia zmartwychwstałeś. Śmierć nie ma już nad Tobą władzy. Ukazałeś się wielu uczniom i dalej to czynisz. Jesteś obecny wśród nas w swoim życiodajnym Duchu.
Jakże dziwna jest ta droga, na której nas wychowujesz do prawdziwego życia. Dziękujemy Ci Jezu Chryste, że poprzez krzyż prowadzisz nas do życia.

Błogosławieństwo
Pieśń: Zbawienie przyszło przez krzyż

 

© Sławomir Maizner