"Pewien człowiek chciał usunąć krzyż ze swego otoczenia. Tak po prostu nie mógł znieść jego widoku, bo przeszkadzał on jego światopoglądowi. Zaczął oczywiście od usunięcia starego drewnianego krzyża, który należał jeszcze do jego rodziców. Lecz wkrótce zauważył, że ramy w obrazie również krzyżują się pod kątem prostym - usunął więc i wszystkie obrazy, zostały tylko te okrągłe. Następnie z domu usunął stół i krzesła, bo i one w swoich złączach tworzyły krzyż. Gdy już pousuwał lub powymieniał wszystko co przypominało mu krzyż, zapominając już prawie dlaczego to robi, przeciągnął się z zadowolenia i w tym momencie uświadomił sobie, że jego ciało z rozłożonymi rękoma utworzyło krzyż. Przeraził się..." [zasłyszane]
Czy można z ludzkiego życia usunąć jego codzienny krzyż?